Być może wezwanie do bojkotu Euro 2012 na Ukrainie to początek nowej polityki na Wschodzie. Polityki, która odrzuca jako dogmat istnienie Ukrainy w jej obecnych granicach. Z jednej strony mamy rosyjskojęzyczny Wschód, który jest bardzo przychylny Rosji, a z drugiej strony przy naszych granicach siły, które gloryfikują UPA i ludobójstwo na Polakach i Żydach. Scenariusz rozpadu obecnej Ukrainy może stawać się coraz bardziej prawdopodobny i warto być nie niego przygotowanym. Przynajmniej koncepcyjnie, jeśli już nie militarnie.
Komentarze
Pokaż komentarze (5)