Podobno katastrofę w Smoleńsku może badać tylko ekspert od katastrof lotniczych.
Ale ile było katastrof lotniczych, w których ginie prezydent i dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych?
Hipoteza zamachu w takim przypadku też musi być wzięta pod uwagę i dlatego specjaliści od wybuchów i zamachów też muszą się wypowiedzeć. Zatem nie tylko od katastrof lotniczych. Również specjaliści od materiałów wybuchowych oraz od wytrzymałości materiałów.
Jako ilustrujący przykład weźmy inne nietypowe zdarzenie:
Katastrofa Challengera z 1986.
Jednym z członków Komisji nie był wcale "ekspert od katastrof kosmicznych", ale fizyk Richard Feynman, który zademonstrował jak O-ring w niskiej temperaturze może ulec rozszczelnieniu. Dzięki temu wkładowi Feymana udało się zrozumieć i wyjaśnić tę katastrofę. Gdyby Feynman pracował na jednej z dwóch polskich politechnik, to byłby krytykowany i zastraszany przez swojego rektora. Na szczęście pracował na Caltechu i nikt mu kłód pod nogi nie rzucał.
Komentarze